Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

sobota, 16 lutego 2013

Powrót dziecka marnotrawnego

Cisza na tym blogu mogła oznaczać tylko jedno: nie przestrzegam diety.
I nie przestrzegałam dłuższy czas. O moim samopoczuciu, wyglądzie itp. pisać szczegółowo nie będę, bo gdyby wszystko było ok, nie wracałabym do tego bloga.
W tym tygodniu rozpoczął się Wielki Post i to dobra okazja, aby powrócić do diety i zrobić dobre postanowienia.
Zatem pierwsze wielkopostne postanowienie brzmi: będę przestrzegać diety - czyli nie będę jeść tego, co na bocznej liście podane.
Poza tym jest jeszcze kilka rodzinnych postanowień kulinarnych: postanowiliśmy wziąć przykład z Wiewióry i wprowadzić tygodniowy harmonogram dań i odkrywać nowe smaki.  

Harmonogram głównych dań:
Poniedziałek: zupa
Wtorek: kasza jaglana
Środa: jabłka
Czwartek: kasza jaglana
Piątek: jabłka
Sobota: danie mięsne
Niedziela: danie rybne

Do tego chcemy zwrócić baczniejszą uwagę na to, co jemy, jeść więcej surówek i jarzynek (marzeniem moim są 4 różne dziennie), chcemy piec chlebki bezglutenowe jaglane i gryczane oraz odkryć nowe pasty do chlebków, a także chcemy zaprzyjaźnić się z zieloną herbatą.
Spróbujemy też nie jeść słodyczy i nie słodzić (bo ponoć rak żywi się cukrem oraz mięsem). Uzupełnieniem zdrowego żywienia ma być codzienna gimnastyka.
Inne postanowienia na najbliższe tygodnie to sprzątnięcie piwnicy, garderoby i komód oraz naprawa krzeseł.
I ostatnie postanowienie: ożywienie tego bloga:)
Do prowadzenia tego bloga dołączy mój mąż, bo to on zarządza kuchnią i najczęściej gotuje.
A do tego wprowadzamy małą rywalizację, będzie bitwa "Widelec kontra łyżka". Jedno gotuje, drugie ocenia i gotuje swą odpowiedź, która także będzie oceniona przez przeciwnika.

1 komentarz:

  1. wow!!! super pomysły, naprawdę jestem pod wrażeniem!!! mam nadzieję, że harmonogram wejdzie w życie :) i wszystko sie uda :)

    OdpowiedzUsuń