Wczoraj byłam na kontroli u lekarza medycyny żywienia. Oberwało mi się trochę, ale też sporo rozjaśniło i dziś starałam się już pilnować. Obiecuję też sobie solennie, że będę spisywać co, kiedy i ile zjadłam, aby w razie czego łatwiej zidentyfikować szkodzące mi produkty.
Śniadanie:
Kilka kromek gryczanego nibychlebka w wersji słodkiej z suszonymi daktylami, rodzynkami, morelami i innymi smakowitymi kąskami. Do tego tahina.
Przekąska:
wielkie jabłko - 'Ligol' moja ulubiona odmiana (choć w sklepie podpisana była 'Sampion', ja wiedziałam, że to 'Ligol', ponieważ był słabo wybarwiony i miał otwarte dno kwiatowe)
Obiad:
kasza gryczana, gotowana marchewka z groszkiem, gotowana brukselka
Podwieczorek:
prażone pestki słonecznika
Kolacja:
Chlebek gryczany w wersji słonej z duszoną cebulką i śledź po gdańsku z puszki.
A oto dziś zrobiony przez Ziutka chlebek
Dieta jest zalecona przez lekarza i prowadzona po opieką lekarza medycyny żywienia, dlatego nie polecam naśladowania mnie bez konsultacji lekarskiej.
Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.
piątek, 9 marca 2012
środa, 7 marca 2012
Gofry wegańskie
Nie było mnie tu dłuższy czas, ale to nie oznacza, że nie jemy i że nie staram się przestrzegać diety. Staram się, choć nie zawsze to wychodzi. Pojawiło się kilka nowych potraw, więc najbliższe wpisy będę wspomnieniem ostatnich tygodni milczenia. Na początek deser:)
Wegańskie gofry owsiane
Składniki:
Składniki:
2 szklanki wody
2 szklanki płatków owsianych
1 szklanka pokrojonych jabłek
2 łyżki otrąb owsianych
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli.
2 szklanki płatków owsianych
1 szklanka pokrojonych jabłek
2 łyżki otrąb owsianych
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli.
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować razem. Piec w gofrownicy posypując nasionami słonecznika.
Modyfikacji tym razem nie było:) Smaczne, Ziutek robił już dwa razy.
Zdradzę w sekrecie, że Ziutkowa kuchnia pasuje mi coraz bardziej, a każde jedzenie poza domem kończy się stwierdzeniem: mój mąż gotuje lepiej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)