Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Potrawka z soczewicy z cukinią

Pyszne śniadanko: potrawka z cukinii i soczewicy. Po przepis zapraszam wieczorem.
Troszkę spóźniony przepis:)


Potrawka z soczewicy z cukinią
Składniki:
3/4 szklanki soczewicy,
puszka pokrojonych pomidorów,
3 marchewki,
cukinia,
5 ząbków czosnku,
cebula,
sól, pieprz,
tymianek, bazylia, curry.
Wykonanie:
Soczewicę gotujemy do miękkości ok. 25–30 min. Na patelni podsmażamy cebulę, czosnek, pokrojoną w plasterki cukinię i marchewkę (skrojoną w talarki bądź startą). Marchew można wcześniej odrobinę podgotować (np. z soczewicą). Dodajemy przyprawy, następnie pomidory z puszki. Dusimy wszystko ok. 10 min i dodajemy ugotowaną soczewicę.
Moje modyfikacje:
Rok temu robiłam tę potrawkę z pomidorami świeżymi. Teraz robię bez pomidorów (na zdjęciu).
 

niedziela, 14 lipca 2013

Zielony lipiec



Od kilku dni kuchnia należy tylko do mnie!
Dziś wreszcie miałam czas na zabawę wśród garnków i powstała zupa, na którą miałam chęć od kilku miesięcy. Przepis na krem z zielonego groszku znalazłam w kwietniowych „Smakach życia” z Biedronki. Czy już pisałam, że bardzo podoba mi się ta gazeta i kupuję ją regularnie? Jest tak optymistyczna, kolorowa i dająca mi tyle energii, że nie mogę się oprzeć podczas zakupów. Są w niej przepisy nie rujnujące kieszeni, jest prezentacja kosmetyków i strojów w takich cenach, że patrząc nie robię sobie apetytu na coś, na co mnie nie stać:) Felietony Grocholi zaskakują mnie za każdym razem, a proste opowiadanka zmuszają do uśmiechu. Nie potrzebuję wielce ambitnego, filozoficznego i kolorowego pisma, prezentującego wyroby z najwyższych półek, potrzebuję zwykłego, codziennego i praktycznego, takiego do życia i takie właśnie są „Smaki życia”.
Jeszcze jedno mi się podoba w tym miesięczniku. Na końcu każdego numeru jest indeks potraw z podziałem na sałatki i przekąski, zupy, dania główne, napoje, ciasta i desery. Dania odpowiednie dla diabetyków i dla osób na diecie bezglutenowej są specjalnie oznaczone. Wielkie brawa za to!
A oto moja zupka:

Krem z zielonego groszku
Składniki:
2 cebulki dymki
500 g zielonego groszku
3 szklanki bulionu
2 łyżki oliwy
Sól, pieprz, cukier
Odrobina soku z cytryny

Wykonanie:
Cebule posiekać i podsmażyć na oliwie. Dodać groszek i chwilę dusić. Wlać bulion. Gotować 10-15 minut. Zupę zmiksować i doprawić. Można podawać z groszkiem ptysiowym.

Moje modyfikacje:
Jestem teraz sama i zrobiłam zupę z połowy porcji. Nie miałam dymki, więc użyłam pół zwykłej cebuli. Groszek miałam mrożony, przelałam go na sicie gorącą wodą zanim wrzuciłam do cebuli.
Gotowałam w Thermomiksie, więc groszek z cebulą zmiksowałam przed wlaniem bulionu (przy okazji polizałam trochę pysznego purée z groszku:)). Bulion był warzywny, zrobiony przez Ziutka i zawekowany (po gotowaniu tego bulionu powstały te kotleciki).

Zupka rewelacja i mam nadzieję, że częściej będzie gościć na mym stole, bo przygotowanie jej zajmuje dosłownie 15 minut.

sobota, 13 lipca 2013

Piątkowe oczyszczenie

 
Po środowych grzechach przyszła pora na oczyszczenie. Jarzynka z marchwi i groszku do tego sałatka z ogórka i kaszy jaglanej oraz sama kasza na ciepło. Mniam!

piątek, 12 lipca 2013

Pożegnaliśmy kolegę, który zaczyna nowy (oby lepszy) etap w życiu. Skusiliśmy się na sycylijskiej smaki. Złamałam dietę, nie było warto:(

sobota, 6 lipca 2013

Dla ubogich lub oszczędnych

Szef kuchni naważył wywaru warzywnego na cały tydzień. Poporcjował i schował w lodówce. W garnku zostały wygotowane warzywa, których żal, choć swą funkcję już spełniły.
Kiedyś, gdzieś czytałam o kotlecikach. To była książka tania kuchnia, oszczędne gotowanie, czy kuchnia dla ubogich. Nieistotne, ważne było to, że zalecano by nic nie lądowało w koszu. I z moich wspomnień powstały kotleciki wegańskie, bezglutenowe i oszczędne.

Kotlety oszczędnej gospodyni
Pozostałe po gotowaniu wywaru (bulionu/rosołu) warzywa zmiksować. Przyprawić czym lubimy (u nas sól, pieprz i papryka), zmieszać z sezamem, formować kulki i zapiec w piekarniku.
Następnego dnia Ziutek podgrzał je na patelni i podał z gotowanymi warzywami.

Uwagi na przyszłość
Brakowało mi natki pietruszki w tych kotlecikach i przydałby się do nich jakiś ostry sos, by dodać potrawie pazura. Kto może jajka i bułkę tartą będzie mieć łatwiej. Jajo scali masę, a bułka będzie chrupiącą panierką.


Na koniec zapowiem najbliższy wpis Ziutka: nadchodzą świnie! Będziemy zatem świnić i świntuszyć:)

poniedziałek, 1 lipca 2013

Imieninowa Pavlova

Między innymi z powodu Pavlovej nie zostanę ortodoksyjnym weganinem. Bo nie da się zastąpić niczym bezy i bitej śmietany! Z jej powodu także będę od czasu do czasu łamać postanowienia mojej diety:)
Chodził za mną ten przepis, chodził, aż mnie dogonił. W najnowszej naszej książce z przepisami na Thermomix "Tak lubię gotować" jest bardzo prosta instrukcja jak zrobić ten deser.
Robota znikoma, jedynie piecze się długo. Proporcje proste: 1 białko - 2-3 łyżki cukru.

Pavlova
Składniki na 6 porcji:
220 g cukru
4 białka (temperatura pokojowa!)
Szczypta soli
1 łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
1 łyżeczka soku z cytryny
300 g śmietany 30% (schłodzonej!)
Dowolne owoce

Wykonanie:
Ubić białka na sztywno, następnie ubijać dodając cukier, skrobię i sok z cytryny.
Rozsmarować na papierze do pieczenia 6 okrągłych placków i piec w piekarniku nagrzanym do 150 st. C przez 15 minut. Następnie obniżyć temperaturę do 120 st. C i piec 1 godz. i 15 minut. Studzić przy otwartych drzwiczkach.
Śmietanę ubić, nałożyć na upieczone bezy i przybrać owocami.

Jeść i oblizywać się, bo takie pyszne!