Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

niedziela, 29 marca 2015

Jedzeniowe szaleństwo

Taki mam czas, że pilnowanie diety jest bardzo trudne. Folguje zatem memu łakomstwu i na pocieszenie jem wszystko, co zakazane, np. kotlety mielone z bułką tartą i jajkami. Pycha! Przepis od Dziadka.

Kotlety mielone z udźca indyka
ok. 1 kg mielonego mięsa z udźca indyka
1 średnia cebula
1 łyżka bułki tartej
ok. pół szklanki wody
2-3 jajka
sól, pieprz
tłuszcz do smażenia

Cebulę ścieramy na tarce, bułkę tartą zalewamy wodą by napęczniała. Wszystkie składniki dodajemy do mięsa i wyrabiamy całość na gładką masę. Formujemy kotleciki i smażymy.

czwartek, 19 marca 2015

Granola jęczmienna

Zmobilizowałam się i pierwszy raz zrobiłam granolę. Bazą był ten przepis:
http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/sniadania/granola/przepis.html
Oczywiście zmodyfikowany. Zamiast płatków owsianych były jęczmienne. Dałam słonecznik, orzechy włoskie i laskowe (laskowe mi nie pasują do granoli mają zbyt intensywny smak i zbyt dominują). Do miodu dałam syrop daktylowy i zieloną herbatę. I oczywiście pominęłam wiórki kokosowe i suszone owoce, bo może mój mąż załapie się na to danie?
Wyszło pyszne, będę próbować innych składów, gdy już drzwi do świata granoli zostały otwarte.

poniedziałek, 2 marca 2015

Gotowanie na odreagowanie

Ciężki weekend miałam i choć starałam się trzymać dzielnie to gdzieś napięcie musiało wyjść. Wyszło w kuchni. Zrobiłam potrawkę i chlebek z jaglanki. Smacznie wyszło.
Potrawka z tego przepisu: http://smakoterapia.blogspot.com/2014/01/prosta-potrawka-z-kasza-jaglana.html?m=1
A chlebek też pochodzi od Matki Smakoterapii,ale trafił do mnie z newsletterem Thermomiksowni.