Naleśniki z miodem. Wieki całe nie jadłam! Pycha,szkoda,że nie mogę jeść.
Dieta jest zalecona przez lekarza i prowadzona po opieką lekarza medycyny żywienia, dlatego nie polecam naśladowania mnie bez konsultacji lekarskiej.
Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.
czwartek, 19 czerwca 2014
niedziela, 8 czerwca 2014
Sernik jaglany z truskawkami na zimno
Update:
Inspiracją do zrobienia sernika jaglanego był przepis znaleziony u Olgi Smile (tutaj), jednak jak zaczęłam szukać po necie trafiłam na bloga Przepisy Aleksandry i jej Mamy i tam znalazłam wersję bardziej mi pasującą (tutaj), którą trochę przerobiłam, niestety z porażką.
Mój sernik nie jest wegański, bo zawiera żelatynę. Nie zamierzam używać karagenu, jak w pierwszym przepisie, choć karagen jest produktem roślinnym, ponieważ słyszałam, że w badaniach na myszach i szczurach wyszło, że karagen działa teratogennie. A przemysł karagenowy jest tak rozwinięty i tyle krajów żyje z jego produkcji, że znalezienie zastępnika byłoby już niemożliwe choćby z finansowego punktu widzenia. Nie jestem myszą ani szczurem, ale wolę nie ryzykować i zjeść żelatynę wieprzową.
Jednak właśnie tej żelatyny dałam za mało i sernik po wyjęciu z formy rozpłyną się... po stole, nie w ustach.
W smaku jest ok, szkoda tylko, że konstystencja mi nie wyszła.
Kolejną porażką związaną z tym deserem było to, że zamiast galaretki truskawkowej kupiliśmy... kisiel. Na szczęście w osiedlowym sklepie udało się dostać galaretkę o tym smaku i nie musiałam wyjeżdżać do miasta.
sobota, 7 czerwca 2014
niedziela, 1 czerwca 2014
Surówka z orientalną nutą
Dziś i wczoraj powstała surówka o ciekawym smaku i aromacie. Smakowała nawet Babci.
Składniki:
Pół kapusty pekińskiej
Pomidor
Garść orzechów włoskich
Garść rodzynek lub moreli suszonych.
Sos:
3 łyżki oleju słonecznikowego
1,5 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy
0,5 łyżeczki curry
Wykonanie:
Kapustę poszatkować,pomidora sparzyć,obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Orzechy i morele posiadać.
Składniki sosu połączyć,polać nim warzywa i bakalie i dobrze wymieszać.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)