Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

niedziela, 8 czerwca 2014

Sernik jaglany z truskawkami na zimno


  

Update:
Inspiracją do zrobienia sernika jaglanego był przepis znaleziony u Olgi Smile (tutaj), jednak jak zaczęłam szukać po necie trafiłam na bloga Przepisy Aleksandry i jej Mamy i tam znalazłam wersję bardziej mi pasującą (tutaj), którą trochę przerobiłam, niestety z porażką.
Mój sernik nie jest wegański, bo zawiera żelatynę. Nie zamierzam używać karagenu, jak w pierwszym przepisie, choć karagen jest produktem roślinnym, ponieważ słyszałam, że w badaniach na myszach i szczurach wyszło, że karagen działa teratogennie. A przemysł karagenowy jest tak rozwinięty i tyle krajów żyje z jego produkcji, że znalezienie zastępnika byłoby już niemożliwe choćby z finansowego punktu widzenia. Nie jestem myszą ani szczurem, ale wolę nie ryzykować i zjeść żelatynę wieprzową.
Jednak właśnie tej żelatyny dałam za mało i sernik po wyjęciu z formy rozpłyną się... po stole, nie w ustach. 
W smaku jest ok, szkoda tylko, że konstystencja mi nie wyszła.
Kolejną porażką związaną z tym deserem było to, że zamiast galaretki truskawkowej kupiliśmy... kisiel. Na szczęście w osiedlowym sklepie udało się dostać galaretkę o tym smaku i nie musiałam wyjeżdżać do miasta.

niedziela, 1 czerwca 2014

Surówka z orientalną nutą

Dziś i wczoraj powstała surówka o ciekawym smaku i aromacie. Smakowała nawet Babci.

Składniki:
Pół kapusty pekińskiej
Pomidor
Garść orzechów włoskich
Garść rodzynek lub moreli suszonych.
Sos:
3 łyżki oleju słonecznikowego
1,5 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy
0,5 łyżeczki curry

Wykonanie:
Kapustę poszatkować,pomidora sparzyć,obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Orzechy i morele posiadać.
Składniki sosu połączyć,polać nim warzywa i bakalie i dobrze wymieszać.
Smacznego!