Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

czwartek, 5 września 2013

Zielone przywitanie Ziutka - zupa krem z brukselki



Po krótkiej rozłące Ziutek powrócił do domu. I to wcześniej niż oboje się spodziewaliśmy. Jeden telefon i okazało się, że on za godzinę już będzie. A ja w proszku! W lodówce pustki, zakupy nie zrobione. Panika w oczach. Przetrząsnęłam zamrażarkę i znalazłam mrożoną brukselkę.
Wujek Google wyrzucił kilka linków i zainspirowałam się tym:

Oczywiście zrobiłam po swojemu i na oko, niestety zapominając o koperku. Zrobiłam zupę w Thermomiksie i chyba w końcu wiem, jak zrobić idealny krem:)
 Zupa krem z brukselki
Składniki (spod linka):
paczka mrożonej brukselki (450 lub 500g) – u mnie pół paczki
1-1,2 litra wywaru z warzyw (może też być z kostki lub bulionetki) – u mnie łyżka koncentratu drobiowego własnej produkcji
1 średnia cebula
2 łyżki masła – u mnie olej
1 łyżeczka suszonego koperku – zapomniałam…
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej – pół łyżki
1/3 szklanki zimnego mleka – 50 ml mleka sojowego
sól
pieprz
ew. trochę vegety – nie daję tego świństwa

Wykonanie:
Cebulę wrzucamy na wirujące noże (obroty 5-6) aż przestanie łomotać o ścianki;). Dolewamy olej, zakładamy motylek i dusimy ok. 3 min. w temp. 100 st. C.
Gdy się zeszkli dodajemy brukselkę (bez rozmrażania) i miksujemy na pozycji 10 aż przestanie łomotać (zatkać uszy!). Zgarniamy ze ścianek i wrzucamy łyżkę koncentratu i zalewamy wodą tak ciut- ciut i zagotowujemy. Potem znów miksujemy na pozycji 10 (ok. 25 s) i gotujemy 5 min. w temp. 100 st. C i obrotach 5-6. Znów miksujemy 25 s na 10.
A w zwykłym garnku w tym czasie do mrożonej brukselki dodaje się koperek i od razu wlewa tyle wywaru z warzyw, żeby przykryła brukselkę. Gotuje się na średnim ogniu do miękkości, po czym miksuje.
W zimnym mleku rozprowadzamy mąkę ziemniaczaną i wlewamy do zupy, dodajemy wodę ponownie zagotowujemy i doprawiamy solą i pieprzem.

Mniam! Ziutkowi smakowało, mnie i Nitce też, Szparusia nawet nie liznęła;) 
Dokładny opis wykonania w Thermomiksie specjalnie dla pewnej osoby, którą serdecznie pozdrawiam!:)))

2 komentarze:

  1. żebym ja brukselkę lubiła... bo kremy uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że się zainspirowałaś i zrobiłaś, obawiałam się, że krem z brukselki to dla wielu raczej postrach niż pychota ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń