Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

środa, 12 listopada 2014

Włoskie smaki

Nie wytrzymałam, musiałam zjeść pizzę. Do tego był włoski ser i włoskie wino Lacryma Christi del Vesuvio - Łzy Chrystusa. Tym winem ponoć raczył się Słowacki w czasie swej bytności u stóp Wezuwiusza. Było pysznie. A potem było św.Marcina i wiadomo co jest najlepsze na taką okazję: gęsina. Niebawem kilka przepisów na gęś:)