Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

niedziela, 12 lutego 2012

Hot Chiquita Love

Ciąg dalszy wypróbowywania przepisów z książki pożyczonej od Wiewiórki, czyli akcja "Wszystkie smaki banana" rozkręca się i u mnie.
Po bardzo udanej zupie, przyszła pora na deser. I choć początkowo nie zostawiłam zakładki przy tym przepisie (bo w składzie jest mleko i kakao) to skusiłam się, by spróbować przerobić to na wersję wegańską. Dało się:)

Hot Chiquita Love
Składniki:

1 banan
300 ml mleka (mleka sojowego)
2 łyżki słodkiego kakao (1 karobu)
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej

Wykonanie: Mleko wlać do rondelka i podgrzać. Zdjąć z ognia i dodać kakao oraz kawę mieszać aż do rozpuszczenia się składników. Banana grubo pokroić i wszystko wymieszać mikserem. Dla dekoracji posypać kakao przesianym przez sitko.

Nasze modyfikacje: Mleko oczywiście było sojowe, a zamiast kakao - karob, czyli mączka z chleba świętojańskiego (najpopularniejszym produktem zawierającym karob jest deser dla dzieci Monte). Smakowało wybornie i bardzo podobnie do Monte. Powyższe proporcje są niby na dwie osoby, ale polecam zrobić z podwójnej porcji, bo czuliśmy lekki niedosyt.

1 komentarz: