Chodził, a właściwie pływał za mną dorsz. I to od dłuższego
już czasu marudziłam Ziutkowi, że zjadłabym dorsza. Dziś na targu na stoisku
rybnym były piękne świeże filety (ok 36 z groszami za kilogram) i wróciliśmy do
domu z jednym sporym kawałkiem. Tak, to był ten dorsz, który za mną pływał.
Przewertowałam szybko trzy książki z przepisami i trafiłam
na coś, co mi podpasowało. Filety z dorsza z masłem cytrusowym z książki z
przepisami na Thermomiks „Tak lubię gotować”. Pokazałam Ziutkowi i zażyczyłam sobie
małych zmian. Masło ma zastąpić olejem kokosowym (nie mamy w domu masła).
Okazało się, że on dołożył swoje modyfikacje i już sama nie wiem, czy to jeszcze
jest modyfikacja przepisu z książki, czy to już zupełnie nowy przepis?
Naszą wersję nazwijmy tak:
Filet z dorsza w
sosie cytrusowym z kokosową nutą
Składniki:
Filet z dorsza
Cytryna
Pomarańcza
1 łyżka oleju kokosowego
Sól, pieprz
Wykonanie:
Filety z dorsza skropić sokiem z cytryny, oprószyć solą, pieprzem
i zwinąć jak roladki i gotować na parze 25 minut (Varoma, obroty 1).
Do naczynia wrzucić wyfiletowane cząstki pomarańczy, łyżkę
oleju kokosowego oraz sok z cytryny i gotować 4 min, 60 st. C. Powstałym sosem
polać roladki rybne.
Rybka podana była z gotowaną kapustą brukselską. Całość –
bajecznie pyszna!
To danie szarpnęło mnie, podrzuciło, obróciło dokoła własnej
osi i rzuciło na kolana. TAK! To jest to, o co mi chodziło! To coś, co bym
chętnie zjadła: coś nowego, coś smakowitego, czego jeszcze nie jadłam i coś, co
uwiodłoby mnie swym smakiem i aromatem. To danie spełniło moje oczekiwania.
Godne mistrza kuchni. I po takich obiadach serce mi topnieje i stwierdzam, że
po tylu latach coraz bardziej kocham mojego męża!
Wróćmy jeszcze do źródła mych zachwytów.
W oryginalnym przepisie była do tego gotowana na parze
cukinia oraz ziemniaki, które pominęliśmy bo nie chciało nam się iść do piwnicy:) Pominęliśmy też
anyżek, bo go nie lubimy i nie mamy w domu. Stan skórek naszych cytrusów nie
był zadowalający, więc i skórki pominęliśmy. Użyty został sok z cytryny oraz wyfiletowane
cząstki pomarańczy. I właściwie to wszystko zostało inaczej zrobione:)
Poniżej przytaczam inspirujący oryginał
Filety z dorsza z
masłem cytrusowym
4 filety z dorsza
1 pomarańcza, dokładnie umyta
1 cytryna, dokładnie umyta
Sól, pieprz
80 g masła pokrojonego na kawałki
1 łyżeczka ziaren anyżu
3 gałązki świeżej pietruszki
Wykonanie:
Pomarańczę i cytrynę obrać cienko ze skórki i pociąć na
cienkie paski. ¼ cytrusowych wiórków posypać rybę, doprawić solą i pieprzem.
Gotować na parze (25 minut, Varoma, obroty 1)
Pozostałe wiórki z cytrusów, masło i nasiona anyżu podgrzać
(4 minuty, 60 st. C, obroty 1)
Wycisnąć pomarańczę i cytrynę, sok dodać do podgrzewanych
skórek i wymieszać (30 s obroty 3)
Ugotowaną rybę polać sosem i posypać pietruszką.
Wszystkim czytaczom życzę smakowitych inspiracji!
takiego dorsza, w obu wersjach, to i ja bym zjadła! u nas znowu były paluszki rybne własnego wyrobu :)
OdpowiedzUsuńmmm... smakowicie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
www.diamond-life-healthly.blogspot.com