Gdy zobaczyłam przepis na kotleciki z zielonej soczewicy u Kuchennej Wiewióry od razu wiedziałam, że muszę jak najszybciej go wypróbować. Nie minęły trzy dni jak kotleciki z soczewicy znalazły się na moim talerzu. Nie obyło się bez modyfikacji. Poniżej przepis od Wiewióry stąd
Kotleciki (Falafel) z zielonej soczewicy
Składniki:
3 filiżanki zielonej soczewicy
woda
sól, pieprz
po pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego i kolendry
ząbek czosnku
mała czerwona cebulka
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
bułka tarta
olej do smażenia
Składniki:
3 filiżanki zielonej soczewicy
woda
sól, pieprz
po pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego i kolendry
ząbek czosnku
mała czerwona cebulka
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
bułka tarta
olej do smażenia
Wykonanie:
Soczewice namaczamy w wodzie, powinna być cała zakryta. Zostawiamy na noc.
Rano odcedzamy soczewice i mielimy maszynka z drobnym sitkiem razem z cebulką i czosnkiem.
Przyprawiamy i mieszamy.
Formujemy niewielkie kulki.
Obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na dobrze rozgrzanym oleju. Olej powinien mieć ok 2 cm głębokości.
Smażymy na rumiano z obu stron. Odsączamy na papierowym ręczniku.
Podajemy je na ciepło lub zimno.
Soczewice namaczamy w wodzie, powinna być cała zakryta. Zostawiamy na noc.
Rano odcedzamy soczewice i mielimy maszynka z drobnym sitkiem razem z cebulką i czosnkiem.
Przyprawiamy i mieszamy.
Formujemy niewielkie kulki.
Obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na dobrze rozgrzanym oleju. Olej powinien mieć ok 2 cm głębokości.
Smażymy na rumiano z obu stron. Odsączamy na papierowym ręczniku.
Podajemy je na ciepło lub zimno.
Moje modyfikacje:
Nie obtaczałam swoich kotlecików w bułce tartej, poza tym tak masę zmiksowałam, że mogłam jedynie łyżką na patelnię kłaść kleksy z masy. Nie było mowy o formowaniu jakiś kulek. Miałam też mniej tłuszczu na patelni, bo kończył się olej. Ale i tak kotleciki się udały. I powiem tak - są smaczniejsze niż te z ciecierzycy. Będę je robić. Największym problemem jest to, że wcześniej trzeba pomyśleć i namoczyć ziarno. To nie jest potrawa jak placki ziemniaczane, zachciało mi się idę do kuchni i sobie robię. Tu trzeba się przygotować. Jednak warto.
mi tez bardziej smakowały niż te z ciecierzycy! ciekawe tylko dlaczego miałaś takie rzadkie... hmmm...
OdpowiedzUsuń