Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

piątek, 22 lutego 2013

Gołąbki



Gołąbeczki moje miłe (smaczne)

- piersi kurczaka ok. 0,5 kg
- porcja mięsa wieprzowego (wziąłem porcję gulaszową) ok. 0,5 kg
- kapusta włoska
- kasza gryczana prażona
- przecier pomidorowy
- wywar warzywny
- olej
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz

Kapustę wkładam do garnka z gorącą wodą i obieram z liści. Liście zewnętrzne wkładam na dno garnka i zalewam wywarem i przecierem (można oczywiście dodać śmietanę).
Mięso kroję w kostkę pozbawiając go wszystkich ścięgien i błon. Następnie wkładam do zamrażalnika, aby je zamrozić. Zamrożone mięso wkładam do Thermomiksa i tnę. Noże w tym urządzeniu tną a nie mielą mięsa (mięso musi być zamrożone).
Gotujemy kaszę według przepisu producenta. Następnie łączymy mięsa, kaszę, posiekaną natkę pietruszki, odrobinę oleju, pieprz i sól. Zawijamy w kapustę i wkładamy do garnka. Na wierzch gołąbków nakładam jeszcze posiekaną kapustę. Mój garnek pomieścił 12 gołąbków, z reszty mięsa zrobiłem małe kotlety. Myślę, że kapusta włoska jest lepsza w smaku przy gołąbkach niż kapusta biała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz