Ze względów zdrowotnych powinnam przestrzegać diety. Nie jest to takie proste, ani dla mnie, ani dla moich bliskich, których odwiedzam i chcą mnie ugościć. Przygotowanie posiłków zgodnych z zaleceniami lekarskimi jest prawdziwą kuchenną rewolucją. Dotyczy też zmiany myślenia o zdrowym żywieniu.
Dlatego też powstał ten blog. Powstał po to, bym miała mobilizację do przestrzegania diety i aby moi bliscy mieli wskazówki co i jak gotować. Będą zatem podane wypróbowane przepisy i relacja, jak sobie radzę na diecie.
Celem jest dieta bezglutenowa wegańska bez płynnych tłuszczów roślinnych. Mięso nie jest całkowicie zakazane, więc będzie się czasem w przepisach pojawiać. Czasem mogę zrobić odstępstwo i zjeść jeden zakazany składnik, więc może pojawić się np. jajko lub gluten, ale będę to zaznaczać, że jest to wyjątek.

poniedziałek, 22 października 2012

Weekend złocisty

Dalszy ciąg dyniowych czarów i kolejna zupa z dyni.
Tym razem przepis znaleziony przez Ziutka na Mojegotowanie.



Składniki:
50 dag pokrojonego w kostkę, oczyszczonego miąższu dyni
cebula
2 marchewki
800 ml bulionu warzywnego
sok z jednej pomarańczy
łyżka masła/oliwy
kawałek świeżego imbiru
150 ml niesłodzonego mleczka kokosowego
2 łyżki oliwy
łyżka posiekanej kolendry
sól, świeżo mielony pieprz

Wykonanie:
Cebulę i marchewki obrać, pokroić w kostkę. Imbir obrać, opłukać, drobno posiekać.
Na rozgrzanej oliwie zeszklić cebulę, dodać dynię, masło, marchewkę, część imbiru i 2 łyżki soku z pomarańczy. Smażyć 5–7 minut. Zalać bulionem, przykryć, gotować do miękkości jeszcze około 15 minut.
Zdjąć z ognia, dodać pozostały imbir, sok z pomarańczy, mleczko kokosowe i dokładnie zmiksować. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem, dobrze wymieszać.
Garnek z zupą ponowie postawić na gazie. Gotować jeszcze ok. 4 minut na małym ogniu. Przed podaniem posypać kolendrą.

Nasze modyfikacje:
Bez kolendry, za to z dodatkową pomarańczą w kawałkach wrzuconą do kremu.
Pyszne!

1 komentarz: